Nieudany początek wiosny dla MRKS-u
Przegrana na wyjeździe
Rozpoczęła się runda wiosenna, a wraz z nią rozgrywki piłki nożnej we wszystkich polskich ligach. Nie inaczej sytuacja wyglądała w IV lidze śląskiej. Wobec MRKS-u Czechowice-Dziedzice żywiliśmy wielkie nadzieje, ale niestety, nasi piłkarze przegrali pierwszy mecz w ramach rundy wiosennej. Wynikiem 2:1 zakończyło się bowiem spotkanie w Turze Śląskiej, gdzie miejscowa Unia mogła się cieszyć z pokonania gości.
Przebieg spotkania
Pierwszą połowę można ocenić na bardzo wyrównaną, z lekkim wskazaniem na gości. Tak, na gości, bowiem to MRKS był delikatnie aktywniejszy w ofensywie. Generalnie gra od pierwszego gwizdka układała się tak, że oba zespoły bardzo ostro walczyły w środku boiska. Widać było duży udział różnych zagrywek taktycznych, co nie zawsze mogło cieszyć oko. Trzeba przyznać, że przez pierwsze 45 minut obie drużyny wykazywały się świetną, wręcz nienaganną grą w defensywie. Dopiero pod koniec pierwszej połowy obie drużyny stworzyły dla siebie dogodne sytuacje, które jednak nie zakończyły się bramkami. Zarówno MRKS jak i Unia schodzili na przerwę przy rezultacie 0:0.
Początek drugiej połowy przypominał nieco pierwszą połowę. MRKS atakował odrobinę intensywniej, ale ogólnie rzecz biorąc obie drużyny walczyły bardzo zaciekle o piłkę. W pewnym momencie Unia przyjęła taktykę na wyprowadzanie kontrataków. Jak się okazało było to słuszne zagranie. W 60 minucie po niefortunnym wybiciu bramkarza MRKS-u gola strzelił Sebastian Musiolik. Wynik 1:0 tylko rozjuszył zespół z Czechowic-Dziedzic. Ruszyliśmy do ataku i daliśmy natychmiastową wręcz odpowiedź. Gola na 1:1 w 61 minucie ustrzelił Adam Zubrzycki. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem, ale niestety, to gospodarze ponownie zagrozili naszej bramce. MRKS rozpaczliwie usiłował powstrzymać atak przeciwnika, co skończyło się faulem w naszym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykonał Musiolik, zdobywając tym samym swoje drugie trafienie w tym meczu oraz ustalając wynik na 2:1 dla Unii. Rezultat nie zmienił się już do końcowego gwizdka.