Historia świętego obrazu
Jedna z ważniejszych części kościoła
Kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Czechowicach-Dziedzicach, powstały przeszło siedemdziesiąt lat temu posiada bogate wnętrze artystyczne. Mowa tutaj m.in. o licznych obrazach. Ich kompozycja stanowi bardzo ważny, kluczowy dla całej prezentacji wnętrza element wyposażenia świątyni. Na jednym z tych obrazów widnieje Matka Boska z małym Jezusem na rękach, natomiast na innych postacie świętych, np. Stanisława Kostki czy Cyryl i Metody. W tym panteonie nie brakuje również obrazu św. Andrzeja Boboli. To właśnie z tym dziełem wiąże się wielce zajmująca historia.
Wygląd obrazu
Centralną część dzieła zajmuje postać św. Andrzeja Boboli, natomiast dzieli ona pozostałe partie obrazu na sferę mroczną oraz sferę radosną. Sfera mroczna symbolizuje koszmar wojny oraz trawiącego wszystko ognia, sfera radosna – ukazuje peregrynację do Maryi Częstochowskiej. Wśród pielgrzymów znajdują się dawni mieszkańcy Czechowic-Dziedzic. Nie brakuje tu kapłana jak i oddanych wiernych. Wiąże się to z pewną historią.
Historia obrazu
Otóż w rok przed wybuchem II Wojny Światowej do Czechowic-Dziedzic przybyły relikwie św. Andrzeja Boboli. Przyjechały one tutaj pociągiem prosto z Rzymu. Ulokowano je w nowo powstającym kościele, natomiast mszę nad nimi odprawił ksiądz biskup Stanisław Adamski. Kiedy wybuchła wojna wierni z Czechowic-Dziedzic odbywali pielgrzymkę do Jasnej Góry. Obraz jest więc po części metaforycznym przedstawieniem i zestawieniem tych dwóch różnych, kontrastujących ze sobą historycznych wydarzeń.
Nad obrazem pracowało dwóch artystów-malarzy. Ludwik Konarzewski senior oraz Ludwik Konarzewski junior. Ojciec przygotował projekt obrazu, natomiast syn go wykonał. Ostatnie pociągnięcie pędzla nastąpiło w 1947 roku. Od tego czasu obraz nieprzerwanie wisi w kościele NMP w Czechowicach-Dziedzicach.
Ludwik Konarzewski junior zmarł w 1989 roku i jest pochowany na cmentarzu w Cieszynie.